Koreańska piękność przejmuje twój gabinet piękności (i oto dlaczego)

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego lady w Sephora są zaopatrzone w esencje, maski na blachy i kremy do alfabetu? Jest kilka powodów:

Po pierwsze, koreańskie kobiety mają szalenie wysokie wymagania co do twarzy. Być może zauważyliście to już oglądając zapasowe tancerki w "Gangnam Style", czy złotą medalistkę olimpijską Yunę Kim, albo po prostu każdego przypadkowego koreańskiego cywila w metrze. Koreańskie kobiety mają zero porów (i zdecydowanie nie mają zaskórników), zero zmarszczek, zero obwisłości i zero tępoty. Istnieje tylko iluzja tego bardzo pożądanego, nieskazitelnego połysku. Filtrować twarz.

I tak jest już od dawna. Podczas gdy w 2011 roku, kiedy to podniecał cię Dr. Jart+'s BB Cream, koreańskie kobiety udoskonalały swoją skórę od kiedy były nastolatkami. Przeciętny dorosły Koreańczyk od najmłodszych lat nie tylko nauczy się pilnie dbać o swoją skórę, ale też będzie miał od dziesięciu do piętnastu pozycji do codziennych rytuałów i spędzi co najmniej dwadzieścia "Mississippi" na skrupulatnym masażu twarzy podczas oczyszczania. Nawet koreańscy mężczyźni są w to zaangażowani: Wydają więcej pieniędzy na pielęgnację skóry niż mężczyźni z innych krajów. Nawet ja, Koreańczyk wychowany przez Koreankę, kiedy skończyłam trzynaście lat, otrzymałam cały reżim - oczyszczanie, tonik, esencję, serum, krem nawilżający, maseczkę i peeling. (Chyba pomyślała, że krem pod oczy może poczekać.)

Nazwijmy to próżnością lub skrajną świadomością wizerunkową, ale potrzeby koreańskich kobiet napędzały innowacyjność i konkurencję pomiędzy koreańskimi markami kosmetycznymi, zmuszając je do kuszenia inwestycji w badania i rozwój, aby zadowolić swoich wysoko wykwalifikowanych klientów. Według raportu "Korean Innovation in Beauty" firmy Fung Global Retail & Technology, wzniosłe standardy przeciętnej Koreanki stworzyły "idealną platformę dla marek piękna do tworzenia i testowania swoich innowacji, w tym receptur, składników, procesów produkcyjnych i opakowań". Innymi słowy, pasja koreańskich kobiet do pielęgnacji skóry jest tym, co napędza wszystkie postępy, których nie widać nigdzie indziej na świecie. Jeśli więc zastanawiasz się, dlaczego wszystkie nowatorskie "szalone" rzeczy wychodzą z Korei (np. jad pszczeli, ślimaki, rozgwiazdy, mleko wielbłądzie), teraz wiesz dlaczego. A także, dlaczego produkty koreańskie są po prostu tak cholernie dobre.

I jest powód, dla którego K-beauty obejmuje przede wszystkim pielęgnację skóry w przeciwieństwie do kosmetyków: Koreańczycy uważają, że idealna skóra jest najważniejszym "makijażem", jaki można mieć. Nawet przełomowe kosmetyki, takie jak kremy alfabetyczne i kompakty do poduszek (ze składnikami przeciwstarzeniowymi i SPF), są opracowywane z myślą o zapewnieniu korzyści w zakresie pielęgnacji skóry, a ich pokrycie jest niemalże przemyślane. Ponadto, Koreańczycy i tak lubią swój makijaż jako minimum. Zamiast piling up oko dymu i czarny eyeliner do tworzenia iluzji większe oczy, będą używać taśmy powieki do przekształcenia monolids w podwójne fałdy (zwany ssangkapul). Pomyśl o K-beauty jako o całkowitym przeciwieństwie konturu klauna.

W końcu jest rząd koreański. Po spełnieniu wymagań lokalnych klientów, firmy kosmetyczne zaczęły zwracać uwagę na inne kraje, takie jak Chiny i Ameryka, a rząd koreański zaczął wspierać ich wysiłki. W rzeczywistości, według NYmag.com, rząd daje duże ulgi podatkowe firmom, które wyłącznie eksportują swoje produkty. Wishtrend, na przykład, jest firmą koreańską, która sprzedaje tylko do Ameryki, więc płaci zerowe podatki. I zrozumcie to: Rząd ma też specjalny fundusz, który pomaga firmom w załatwianiu spraw prawnych za granicą. Tak bardzo zależy im na tym, aby Korea stała się światową stolicą piękna. To tylko dwa przykłady na to, dlaczego jest tak wiele bodźców dla koreańskich marek kosmetycznych, aby dostać się do specjalnego zakątka Sephora.

Na szczęście, K-beauty nie jest żadnym sztuczką, więc można nadal zaopatrywać się w nie. A jeśli nie jesteś zainteresowany kupnem piętnastu produktów, jako Koreańczyk mogę skorzystać z tej okazji, aby zachęcić Cię do spróbowania esencji, płynnych rzeczy, które nie są dokładnie toner lub nawilżacz, ale gdzieś pomiędzy? Moja mama ma 70 lat i wygląda lepiej niż większość moich przyjaciół i mówi, że jest to jedyny produkt, którego wszyscy muszą używać OR ELSE.

Przesuń się, Francjo. Korea jest nową szefową piękności w mieście.

**Hej, Sephora, twoja sekcja K-Beauty obejmuje Tatcha i Shiseido, które zdecydowanie nie są koreańskie. Chcesz pomóc powstrzymać homogenizację Azjatów?

Autor

Kinga Zalewska

Z zawodu tłumacz języka angielskiego. Kosmetykami zajmuję się hobbystycznie już od ok 10 lat! Cenię sobie naturalne produkty, szczególnie o krótkich składach. Jestem też wegetarianką i młodą mamą :D